piątek, 27 grudnia 2013

Gil


I już po świętach. Zbyt dużo wolnego czasu nie działa na mnie dobrze, po tylu bezproduktywnych dniach czuję się bezużyteczna i w dodatku znudzona... stąd nowy rysunek. Ptaków jeszcze nie rysowałam nigdy wcześniej, ale okazało się, że rysuje się je przyjemnie. Poza tym, są urocze. Szczególnie te malutkie.


czwartek, 19 grudnia 2013

Z twarzą Marilyn Monroe

Nareszcie wolne!:D
No, może nie do końca wolne, ale chociaż nie muszę jeździć na zajęcia.
Szkoda tylko, że nie czuję kompletnie atmosfery świąt, brakuje mi śniegu, czuję się jakby była jesień... no ale cóż, może jeszcze kiedyś poczuję magię świąt...:D

A oto ostatni mój "wytwór" - jestem z tej koszulki bardzo zadowolona!




Na pewno znacie tę piosenkę Myslovitz!
http://www.youtube.com/watch?v=E3fqn1aBZ5Q

piątek, 13 grudnia 2013

:D

Święta się zbliżają WIELKIMI KROKAMI:D
Dlatego też zrobiłam kolejne koszulki - tym razem dla dzieci. Zwierzątka, to według mnie bardzo wdzięczny temat, są słodkie i urocze.
Poza tym, przeraża mnie wir przedświątecznych przygotowań... sprzątanie, szukanie prezentów... Już niedługo do tego zacnego grona dołączy gotowanie:D A czasu jest tak mało... Też to czujecie?



środa, 4 grudnia 2013

wtorek, 3 grudnia 2013

Nadal jesiennie



Już niedługo święta, a ja nadal jesiennie:D
W zasadzie, nadal mamy przecież kalendarzową jesień, a wszędzie już widać świąteczne dekoracje: choinki, bombki, światełka, w radiu nawet słyszałam piosenki świąteczne.
Świat oszalał.

+ dodaję piosenkę, która mnie ostatnio bardzo pozytywnie nastawia do życia:))
http://www.youtube.com/watch?v=7oKPYe53h78

czwartek, 28 listopada 2013

Wiatrak



Hej!
Dzisiaj mam dla was koszulkę, którą zrobiłam dla małego Mikołajka - syna mojej siostry ciotecznej.
Mikołajek mieszka w Gruzji, do Polski przyjeżdża tylko w odwiedziny, dwa razy w roku. Bardzo lubi wiatraki, więc na koszulce dla niego pojawił się właśnie ten motyw.

wtorek, 26 listopada 2013

Porządki 2

Dawno tu nie zaglądałam, ponieważ jak zwykle walczę z czasem. Nie mogę powiedzieć, żebym  była z tego powodu jakoś szczególnie nieszczęśliwa, przynajmniej nie myślę o złych rzeczach, a poza tym ostatnio udało się osiągnąć parę sukcesów i jestem z siebie bardzo dumna.
Mam dla Was jeszcze kilka starych rysunków. Tak rysowałam kiedyś. Teraz rysuję chyba nieco inaczej, może bardziej zwracam uwagę na szczegóły, zaprzyjaźniłam się z kredkami... Nie wiem czy się rozwinęłam, ale na pewno nadal świetnie się bawię, kiedy to robię.
Obrazki z czasów licealnych lata (2008-2010) + ostatni chyba z 2011 roku:D






Mam nadzieję, że Wam się podobają:)))))) A może kogoś poznajecie?:D

poniedziałek, 21 października 2013

Kredki

Weekend był całkiem płodny, dopadło mnie (wreszcie!). Natchnienie mnie odwiedziło i nie opuszczało całe trzy dni. W zasadzie, nadal tu jest... ale niestety wróciłam już na ziemię.
Oto kolejny rysunek. Zaczęłam ostatnio rysować kredkami, jest to dla mnie absolutna nowość, wcześniej ich nie używałam (korzystałam tylko z pasteli olejnych, a nie sposób ich porównywać z kredkami ołówkowymi), ale okazało się, że rysowanie kredkami jest całkiem przyjemne...

i tradycyjnie, na koniec muzyka:)
http://www.youtube.com/watch?v=yOGD1WkJJok

sobota, 19 października 2013

Błogosławione wolne piątki

W tym roku akademickim mam wreszcie jeden dzień wolny - wielkie szczęście, biorąc pod uwagę ilość zadań, jakie mam zwykle do wykonania (i że praktycznie każdą wolną chwilę poświęcam moim studiom). Tym dniem jest piątek - więc szczęście jest jeszcze większe, mam trzydniowy weekend. 
Dla własnego zdrowia psychicznego i fizycznego postanowiłam piątki zarezerwować wyłącznie dla siebie: będzie to czas poświęcony rozwojowi moich pasji (bardzo bym tego chciała, motywację mam - zobaczymy jak długo).
Oto pierwsze "owoce" błogosławionych piątków;>

  


I na koniec jeszcze muzyka ;)
http://www.youtube.com/watch?v=HSaEqH6kSA8

poniedziałek, 14 października 2013

Freddie Mercury

Mamy już jesień w pełnym rozkwicie, coraz więcej brzydkich, smutnych deszczowych dni i, choć trafiają się również te kolorowe, słoneczne i wesołe, coraz częściej zaczynam czuć się źle, dopada mnie chandra i niezadowolenie z życia. Mimo wszystko, staram się nie poddawać pesymistycznym nastrojom i dzielnie radzić sobie z rzeczywistością.
Oczywiście pomaga mi w tym twórcza realizacja...I właśnie dzięki temu...jest!
Kolejna koszulka. Tym razem namalowałam Freddiego Mercury'ego, którego zapewne większość z Was kojarzy z zespołu Queen, a którego mój chłopak po prostu uwielbia: Freddie miał wielki talent i był naprawdę wspaniałym artystą.Oboje bardzo lubimy jego muzykę, a moja druga połówka do tego stopnia, że poprosiła mnie o koszulkę z wizerunkiem Freddiego.
 Obrazek jest dosyć prosty, ale prezentuje się ładnie- styl pop art zawsze bardzo mi się podobał:).
Poniżej kilka zdjęć, które zrobiliśmy w trakcie malowania, sama koszulka i zdjęcie, na którym się wzorowałam.

No to zaczynamy:D

 


pracuję;>

Oryginalne zdjęcie
super zaawansowany projekt:D
.

I wreszcie KOSZULKA!

A teraz zostawiam Was z jedną z moich ulubionych piosenek Queen - Don't Stop Me Now i życzę wszystkim miłego wieczoru:)

http://www.youtube.com/watch?v=pDMjgckNlz0

piątek, 4 października 2013

Porządki

Hej, hej!
Moje dzisiejsze starcie z dziekanatem i tłumem osób, z których każda ma jakąś ważną sprawę zakończyło się sukcesem! Tak więc kolejnym razem będę miała przyjemność odwiedzić dziekanat po sesji zimowej, co za ulga! jestem baaaaaaaaaardzo szczęśliwa.
Ale to nie o tym chciałam napisać.
Wczoraj zrobiłam porządki w moich albumach na facebooku i znalazłam całkiem sporo moich obrazków, niektóre z nich są nawet jeszcze z czasów liceum (ale to były piękne czasy... zajmowałam się tylko rysowaniem i niczym się nie przejmowałam. fajnie było mieć 17 lat).
Myślę, że rysunki wyglądają całkiem nieźle...
Oto kilka z nich:



W najbliższym czasie pokażę Wam jeszcze kilka innych rysunków, mam nadzieję, że się spodobają:)
A na koniec - moja muzyka na dziś. Polecam!
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YPv2axAdt1c

środa, 2 października 2013

MIAU MIAU

Uwielbiam koty! To naprawdę niezwykłe zwierzęta. Takie... magiczne? Podoba mi się, że są tak niezależne - to one decydują, kiedy chcą mieć kontakt z ludźmi, nie potrzebują czyjejś łaski, mają swoją godność. Potrafią w jednej chwili z naszego przyjaznego pupila, który przytula się do nas i ociera o nogi, zmienić się w drapieżnego tygrysa.
Wiele ludzi uważa to za wadę, ale ja uważam, że koty to naprawdę mądre i piękne stworzenia. Sama mam w domu takiego - wielki z niego ( a właściwie z niej) indywidualista. Mimo wszystko, dogadujemy się. Być może dlatego, że sama jestem trochę jak kot, nie wiem...:)


"Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać się między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek. "

A przygoda z malowaniem - jak widać - rozwija się.


 

poniedziałek, 30 września 2013

Jesiennie

Kolejną koszulkę wymalowałam dzisiaj. Z efektu nie jestem do końca zadowolona. Dzisiejszy dzień był nieco pechowy, wszystko leciało mi z rąk. Ale mamy jesień - jedną z ładniejszych (w mojej opinii) pór roku: czas kolorowych liści i długich spacerów, więc zamierzam się cieszyć i być szczęśliwa. Poza tym znowu wracamy na studia, po trzech miesiącach wolnego. Być może zabrzmi to dziwnie... ale trochę tęskniłam:)

niedziela, 1 września 2013

Koszulki





Ostatnio zaczęłam bawić się w malowanie koszulek farbkami do tkanin - oto efekty:)
Chciałabym poświęcić na to więcej czasu, ale niestety w tym momencie moje obowiązki mi na to nie pozwalają:<
Malowanie koszulek, to naprawdę świetna zabawa, która pozwala wyrazić siebie i swoją osobowość, rozwija kreatywność i wyobraźnię...Dla mnie takie malowanie to przede wszystkim możliwość wyżycia się i wyładowania złości, smutku, wszystkich tych złych emocji które siedzą w moim serduszku i zjadają je od środka, a niestety wiele z tych uczuć się w nim ostatnio zadomowiło.
Na szczęście mam na to radę :))


Blogroll.pl - katalog blogów